Pastel de choclo
przepis pochodzi z strony: http://tresvodka.com/2013/10/
Dzielę się dziś z Wami przepisem na jedno z moich ulubionych dań chilijskich. Moim zdaniem jest też jednym z najoryginalniejszych w tym kraju. Przepis jest nie byle jaki, bo od mojej siedemdziesięcioletniej, chilijskiej teściowej.
SKŁADNIKI:
· 4 kolby kukurydzy (najlepiej świeżej)
· 250 gr mięsa mielonego (wołowego)
· 2 cebule
· ugotowana pierś z kurczaka
· ugotowane jajko
· odrobina mleka
· ok. łyżki masła, ewentualnie smalcu
· 2 oliwki
· Kilkarodzynek
· przyprawa ají de color (możecie ją zastąpić mieloną papryką… najlepiej ostrą)
PRZYGOTOWANIE:
1. Robimy pino:, czyli kroimy w kosteczkę cebulę i smażymy ja na patelni z mięsem mielonym i ají de color (według uznania, ale pino powinno być wyraziste). Teściowa poleca zrobić to noc wcześniej i zostawić w lodowce do przegryzienia.
2. Gotujemy pierś z kurczaka i jajko, w międzyczasie zabieramy się za masę kukurydzianą.
Kukurydzę zeskrobujemy z kolb i mielimy z odrobiną mleka (można w blenderze), aż powstanie lepka masa. Dodajemy łyżkę bądź dwie masła, gotujemy 20 min i odstawiamy z ognia. (Jeśli chcemy pastel nieco słodszy można też dodać do masy trochę cukru, choć ja nie polecam tak słodkiego. Można też dodać szczyptę soli.)
3. Na cale dno pocillo kładziemy warstwę pino. Na to w rożne zakamarki naczynia kładziemy pozostałe składniki: pierś z kurczaka (można rozerwać na mniejsze kawałki), przekrojone na pół bądź ćwiartki jajko, oliwki (na jedno posillo zwykle ze 2) i rodzynki (można pominąć, jeśli ich nie znosicie jak Claudio). Wszystko to przykrywamy masa kukurydziana i wierzch posypujemy odrobina cukru. Ładnie się spiecze.
4. Naczynie wstawiamy do piekarnika na ok. 15-20 min w wysokiej temp. ok. 160º-180º. Ostrożnie wystawiamy z piekarnika i możemy już jeść, prosto z naczynka:)